Potwory z placu budowy

wywrotka Liebherr T 282

Na pewno wielu z nas z łezką w oku wspomina dni, kiedy najlepszą zabawą było spędzanie czasu na placu budowy. Koledzy biegali po niedokończonych budynkach, niektórzy nawet wchodzili na pozostawione na takim „placu zabaw” pojazdy.

Jednak niezależnie od tego, czy lubiło się takie zabawy, czy nie, wykorzystywane tam maszyny zawsze przykuwały wzrok. Imponowały swą wielkością, siłą i szybkością działania. Wtedy każdy z nas, panowie, chciał choć przez chwilę siąść za sterami takiego olbrzyma. Niestety – po odrośnięciu od ziemi te maszyny zaczęły wydawać nam się mniejsze. Już nie były tak ciekawe, już nie sprawiały takiego wrażenia. Czasem na pewno tęsknimy za tamtymi czasami. Jednak nie wszystko stracone! W myśl zasady, że mężczyzna nigdy nie dorasta, tylko zmienia zabawki: poniżej znajdziemy pojazdy które na nowo przywołają to uczucie z dziecięcych czasów.

Zabawki dla dużych chłopców

Dobrym przykładem, który ukazuje skalę gigantycznych maszyn budowlanych używanych w dzisiejszych czasach jest wywrotka Liebherr T282. Produkowane w USA, pojazdy te najczęściej używane są w kopalniach w Chile, RPA i Brazylii. Interesujący może być fakt, że Liebherr ma 7.5 metra wysokości, waży 203 tony (bez załadunku) i może się rozpędzić do około 65 km/h.

Bagger 288

Jeśli to nie robi na Was wrażenia, co powiecie o największej koparce do prac odkrywkowych na świecie? Bagger 288, bo o nim mowa, to najcięższy pojazd lądowy na świecie, mierzący skromne 95 metrów wysokości, 215 metrów długości oraz ważący jedynie… 13,5 tysiąca ton. Jego głowica ma średnicę 21.6 metra i posiada 18 czerpaków z których każdy jest w stanie pomieścić 6,6 metra sześciennego materiału. Bardziej obrazowo: przekłada się to na 240 tysięcy ton dziennie, co stanowi dziurę wielkości boiska piłkarskiego głęboką na 30 metrów. Dodatkowo, do jego obsługi potrzeba 5 osób. W Internecie krąży nawet zdjęcie, na którym głowica wciągnęła… buldożer, niewinnie stojący niedaleko miejsca wykopu.

Herrenknecht EPB Shield S-300

Idąc dalej – warto wspomnieć maszynę o dźwięcznej nazwie Herrenknecht EPB Shield S-300. Jest to największa na świecie głowica tunelowa używana w maszynach TBM (potocznie nazywanych „mechanicznymi kretami”). Ten egzemplarz może drążyć tunele o średnicy 15,2 metra i waży 4364 tony. Używane są przede wszystkim w twardych, skalistych podłożach, niestabilnych i popękanych skałach oraz w materiale kruchym, pozbawionym wód gruntowych. Ten konkretny „kret” może wykopać maksymalnie 36 metrów tunelu dziennie, nie narażając przy tym życia całych brygad górniczych. Dodatkowo, wykopany materiał jest od razu transportowany na tył maszyny, skąd może zostać pobrany i wykorzystany w inny sposób.

Most przerzutowy F60

Na zakończenie można wspomnieć o największej ruchomej maszynie – nazywanej „leżącą wieżą Eiffla”. Most przerzutowy F60 (ang. Overburden Conveyor Bridge F60) to konstrukcja służąca przemieszczaniu materiału w poprzek wyrobiska w kopalniach odkrywkowych. „Wieża” ma 502 metry długości, 60 metrów wysokości i 240 metrów szerokości. Jej olbrzymie wymiary sprawiają jednak, że porusza się dość wolno – most jest w stanie przemieszczać się niecałe 800 metrów na godzinę.

Opisując te wielkie maszyny, z łezką w oku wspominamy czasy zabaw na placu budowy. Jednak, jak widać, niekoniecznie muszą one odejść w zapomnienie. Jedyną niedogodnością jest fakt (jako, że są to zabawki dla dużych chłopców), że ciężko byłoby znaleźć miejsce, które pomieściłoby te wszystkie pojazdy i konstrukcje. Na pewno jednak, zbliżając się do jednej z nich, na nowo obudziłaby się w nas dziecięca ciekawość i ekscytacja.